Wczoraj w Woking pod Londynem rozpoczęło się spotkanie komitetu sterującego Women’s Ordination Worldwide, organizacji skupiającej rozmaite katolickie grupy działające na rzecz kapłaństwa kobiet. Każda z organizacji skupia się na czym innym. Jest pośród nich kobieta-ksiądz, przedstawicielka Roman Catholic Women Priests. Rzecz jasna ważność ich święceń nie jest uznawana przez Watykan, ale jest ich na świecie około 160. Mają swoje parafie, sprawują sakramenty. Są w tym gronie kobiety czujące powołanie, lecz pozostające w Kościele katolickim, zresztą z różnych powodów. Najczęściej powtarzają, że pomagają w parafiach, pracują z więźniami, uczą dzieci ale mogłyby dla Kościoła zrobić dużo więcej…
Dyskutowały już o Franciszku, o zbliżającej się dwudziestej rocznicy wydania przez Jana Pawła II dokumentu Ordinatio Sacerdotalis, który według Watykanu zamknął dyskusję o święceniach kobiet. Właśnie rozmawiają o diakonacie kobiet. Słucham ważnie, zatem więcej szczegółów wkrótce.
Tymczasem, na rozgrzewkę, piosenka. Nagrały ją dziewczyny z Women’s Ordination Conference ze Stanów Zjednoczonych. „Mam powołanie, wyświęćcie kobietę!” – śpiewają. „Jak myślisz, dokąd zmierza Kościół?” Wspominają też, że inne kościoły oferują kobietom więcej, ale one chcą pozostać katoliczkami, czując się równymi.
„Hey, I was baptized, and this is crazy,
but God just called me, so ordain a Lady!
No, odżyłem po tej piosence tej jesieni:)