Archiwum miesiąca: styczeń 2015

#lifeofwomen

Choć wszyscy zdają się być na nartach lub innych zimowych wyjazdach, wciąż przez parę godzin można wysłać do Watykanu swoją odpowiedź.

Pojawiły się słuszne pytania: a kiedy panowie będą odpowiadać na podobne pytanie. Problem jest od dawna znany, kobietę definiuję się jak nieznane lądy, o mężczyznach tyle się nie rozpisuje.

Pojawiły się też głosy, że jak dali tylko minutę i tak mało czasu to nie jest poważne, więc nie skorzystam. Bo żeby powiedzieć coś naprawdę potrzeba 15 minut. Co ja mam powiedzieć w minutę? – pytałyście. Zgoda. Ta akcja nie wygląda na jakieś bardzo poważne słuchanie głosu kobiet, ale cóż. Wsadzamy stopę w szparę w drzwiach i próbujemy.

Pośmiałyśmy się też trochę – z resztą jak wszyscy – z filmu z blondynką. Katolickie dziennikarki tweetują z przekąsem: „Hej, chłopaki, ale sami nie robiliście tego filmu, nie?” i oceniają go bardzo krytycznie jako mało profesjonalny. Farbowana londynka łopocząca rzęsami która tłumaczy kobietom że są ważne, okazała się mało przekonująca.

Inna rzecz, to kto mógł faktycznie odpowiedzieć na to wezwanie, wysłanie dzień przed wigilią. Prawdopodobnie trudno o 2 tygodnie w roku w których ludzie spędzają mniej czasu przed komputerem i mają małe szanse w ogóle dostać wiadomość.

Ale też kogo pytasz, wysyłając wideo tak po prostu, a nie próbując zaangażować lokalnych mediów katolickich dysponujących sprzętem i … zrobić tego z wyprzedzeniem.

I nie mniej ważne. Pytanie kobiet poprzez internet żeby odpowiedziały za pomocą wideo i zdjęć jest wykluczające. Wykluczające dla tych, które inaczej niż Pani na filmie nie mają smartphona, a których głos powinien zostać zwłaszcza usłyszany. Pośród ponad miliarda katolików żyjących na świecie większość nie miałaby szans odpowiedzieć nawet, gdyby usłyszała pytanie.

Po co więc to całe zachęcanie by się włączyć?

Zwyczajnie dlatego, żeby korzystać z każdej możliwości. Można się irytować na kard. Ravasi na to ile dali czasu i jak ich reklamowe wideo wygląda. Ale można zwyczajnie odpowiedzieć. Co wyniknie, nie wiemy. Ale nie można powiedzieć, że nie próbujemy. Nie opowiesz wszystkiego, rzecz jasna. Ja nawet nie próbowałam.

Mnie przekonała brytyjska teolożka i naczelna katolickiego The Tablet Tina Beattie, która starała się zachęcać do wzięcia udziału w akcji tłumacząc, że im bardziej reprezentatywne i zróżnicowane będą to glosy, tym większa szansa że zaprezentują złożoność ludzkiej kondycji i rozmaite drogi obierane przez kobiety.

Termin nadsyłania wideo i zdjęć upłynie za parę godzin, ale pytanie zostaje: jakie jest Twoje doświadczenie bycia kobietą w Kościele? Może chcesz to jednak opowiedzieć? Blogowy e-mail  zydziiczarownice@gamil.com działa również po 3 stycznia. Tutaj nie trzeba kręcić wideo, można zwyczajnie pisać. Może coś z tego wyniknie? Zatem zapraszam.

Tymczasem takie głosy:

https://www.youtube.com/watch?v=MTnjAkGrtxo&feature=youtu.be&noredirect=1

 

I inne z daleka:

http://vimeo.com/115620056

https://www.youtube.com/watch?v=USnOJDkm1wU

https://www.youtube.com/watch?v=oYkz-hHuKyw

Przeprowadzka w Nowy Rok

Drodzy Czytelnicy,

W Nowy Rok, 1 stycznia 2015, Tygodnik Powszechny przeprowadził się w nową przestrzeń internetową: www.TygodnikPowszechny.pl . Jest pięknie!  Tam też możecie znaleźć mój noworoczny kato-feministyczny tekst. Można się zarejestrować za darmo (póki co) i przeczytać.

Blog przeprowadza się wraz z Tygodnikiem w jego nowy internetowy świat na  http://zydziiczarownice.blog.tygodnikpowszechny.pl/

Screen Shot 2015-01-01 at 4.39.44 PM

Wkrótce przeprowadzą się tam również treści stąd, stare wpisy i Państwa dyskusje. Będziemy więc mogli wszystkie wątki kontynuować.

Ale teraz na Nowy Rok dzieje się nowe. Jest akcja, razem z kobietami z całego świata ślemy zdjęcia i filmy do Watykanu. Brzmi jak dobry początek 2015.

#lifeofwomen

Więcej znajdziecie już w nowej lokalizacji.